Repliki Zegarków IWC Portugieser Hand-Wound Eight-Days Edition „150 lat”
Oglądaj marki, które uwielbiają obchody rocznic. Szybki spacer po halach SIHH lub Baselworld da niezliczone szanse na zaznaczenie „historycznych momentów” i „przełomowych innowacji”. Jednak dla moich pieniędzy niewielki produkt, który ma 35 lat w produkcji lub marka promująca swoją najważniejszą 115-letnią rocznicę, jest nieco płaski. Teraz, 150. urodziny firmy – to rocznica, która zasługuje na odpowiednią uroczystość.
Aby oznaczyć ten kamień milowy, zegarki repliki IWC uruchomiła masową „kolekcję jubileuszową”, która obejmuje dziesiątki zegarków od najprostszej i najbardziej dostępnej marki, a skończywszy na szalonych nowych komplikacjach. Wszystkie są limitowanymi wydaniami o różnej wielkości, a pomysł jest taki, że fani marki mogą kupić kamień milowy niezależnie od budżetu. To naprawdę pełen szacunku sposób podziękowania tym, którzy sprawili, że marka odniosła sukces, nie wspominając już o wyraźnym komercyjnym posunięciu.
Ze wszystkich utworów w kolekcji od razu wyróżniłem się ponad resztą: „Edycja ręczna pięści dla Portugieser” „150 lat”. Jest to nowoczesna interpretacja najbardziej klasycznego modelu IWC i jest zarówno wierna oryginałowi, jak i interesująca na podstawie własnych zalet. Wiedziałem, że muszę jak najszybciej dostać się w swoje ręce, a po tygodniu z zegarkiem mogę powiedzieć, że ostatni Portugieser może być najlepszym z IWC, przeszłym i obecnym.
Dobra historia początkowa jest trudna do pokonania, a Portugieser ma do opowiedzenia jakąś historię. Gdzieś w późnych latach trzydziestych XX w. IWC skontaktowało się z dwiema hurtownikami zegarków z siedzibą w Lizbonie, Rodrigues i Antonio Teixerą, mówiąc, że mają unikalną prośbę o zegarek przeznaczony do sprzedaży na ich rodzimym rynku. Chcieli mieć duży zegarek na rękę, który spełniałby standardy chronometru morskiego. Oznaczało to, że zegarek musiałby korzystać z wysokiej jakości ruchu zegarka kieszonkowego, więc nie było to prostą sprawą zaprojektowania nowej tarczy lub bardziej starannej regulacji. IWC zabrał się do pracy.
W tym czasie nowe stworzenie nie miało nazwy. Ludzie w fabryce właśnie określili projekt jako zegarek „portugalski”, a nazwa od tamtej pory utknęła. Co ciekawe, według rekordów sprzedaży IWC, pierwszy Portugalczyk nie poszedł do Teixeras – w lutym 1939 r. Trafił do Odessy na Ukrainie. Minęłyby trzy lata, zanim zegarki dotarłyby do ich imiennika kraj. Do tego czasu IWC zastosowało numer referencyjny 325 do zegarków i jest to numer, na który należy dziś spojrzeć, jeśli chcesz oryginalnego portugalskiego.
Istnieje kilka różnych generacji języka portugalskiego, a IWC ewoluuje w kaliber jako technologia opracowana w połowie XX wieku. Estetycznie jednak zegarek pozostał w dużej mierze niezmieniony, z 42-milimetrową stalową obudową, otwartą tarczą z cyframi arabskimi i rękami w kształcie liścia, które utrzymywały się do czasu, aż zegarek przestał działać pod koniec lat 70. i na początku lat 80. XX wieku w czasie kryzysu kwarcowego.
Zauważysz, że do tej pory nazywam zegarek Portugalczykiem, a nie Portugalczykiem. To dlatego, że kiedy repliki zegarków IWC uruchomiło pełną kolekcję zainspirowaną referencją 325 w 1993 roku, taka była nazwa. W latach dziewięćdziesiątych i siedemdziesiątych IWC rozszerzyło kolekcję, stosując podstawowe zegarki kolekcjonerskie kody estetyczne, aby stworzyć automatyczny z siedmiodniową rezerwą mocy, prosty dwubartkowy chronograf i wszelkiego rodzaju komplikacje, w tym bony turystyczne, minutowe wzmacniacze i wieczyste kalendarze. Nazwa została zmieniona na Portugieser, gdy zegarek obchodził 75. rocznicę w 2015 roku.